Forum EPLL-SPOTTERS Strona Główna EPLL-SPOTTERS
EPLL-SPOTTERS
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

IŁ 62m SP-LBG Kościuszko

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum EPLL-SPOTTERS Strona Główna -> Sprzęt latający - lotnictwo cywilne...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pl999
Administrator



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: EPLL

PostWysłany: Czw 22:49, 10 Maj 2007    Temat postu: IŁ 62m SP-LBG Kościuszko

Kiedyś trafiłem na pewną stronkę internetową, której adresu nie pamiętam. Zrzuciłem wszystko co było o Kościuszce. Jeśli właściciel strony źródłowej przypadkiem to przeczyta, proszę o kontakt.

Samolot IŁ 62 M o znakach rejestracyjnych SP-LBG "Tadeusz Kościuszko" został wyprodukowany w styczniu 1984 roku. Do momentu katastrofy wylatał 6972 godziny i wykonał 1752 lądowania.
Prace projektowe nad tym typem samolotu rozpoczęto na przełomie lat 1950/60. Pierwszy prototyp oblatano w styczniu 1963 roku. Seryjnie produkowano trzy wersje tego samolotu: Pierwsza, - IŁ 62, była wyposażona w silniki Kuźniecow NK-8-4 o ciągu 10 300 daN każdy. Kolejną wersję opracowano w 1971 roku, był to właśnie IŁ 62M. W wersja "M" została wyposażona w silniki Sołowiew D-30KU o ciągu 10 790 daN. Dodano również zbiornik paliwa o pojemności 5000 litrów zabudowany w stateczniku pionowym. IŁ 62MK posiadał dodatkowo wzmocnioną konstrukcję skrzydeł.

IŁ-a 62 M można by sklasyfikować jak:o "samolot pasażerski dalekiego zasięgu, czterosilnikowy, odrzutowy całkowicie metalowy dolnopłat". Kadłub samolotu ma konstrukcję metalową, półskorupową, kabina pasażerska jest hermetyzowana. Układ siedzeń w przedziale pasażerskim 3 + 3 (6 siedzeń w rzędzie z przejściem pośrodku), liczba miejsc zależała od wariantu wyposażenia i wersji samolotu. Skrzydła o skosie 32 stopni w 25% cięciwy stanowiły konstrukcję czterodźwigarową przechodzącą w dwudźwigarową. Skrzydła były wyposażone w lotki, klapy i spoilery. Usterzenie w układzie T metalowe, wielodźwigarowe, ster wysokości o zmiennym kącie zaklinowania. Usterzenie poziome, stery i klapy wychylane hydraulicznie, lotki i sloty za pomocą linek ze wspomaganiem hydraulicznym. Podwozie chowane hydraulicznie, wyposażone w amortyzatory olejowo gazowe i hydrauliczne hamulce tarczowe. Napęd stanowiły cztery silniki odrzutowe zasilane ze zbiorników o łącznej pojemności 105300 litrów. Samolot był wyposażony w radar pogodowy, autopilota, komputer nawigacyjny, odbiorniki ADF, VOR, ILS, RMI oraz radiostacje pracujące w zakresie HF i UHF. Łącznie wyprodukowano ponad 200 egzemplarzy wszystkich wersji.

ZAŁOGA
Zygmunt Pawlaczyk lat 59, dowódca statku powietrznego
Leopold Karcher lat 54, drugi pilot
Wojciech Klossek lat 43, mechanik pokładowy
Leslaw Łykowski lat 54, nawigator
Leszek Bogdan lat 43, radiooperator pokładowy
Ryszard Chmielewski lat 54, mechanik pokładowy - instruktor
Maria Berger-Sanderska lat 39, starsza stewardesa
Hanna Checińska lat 36, stewardesa
Jolanta Potyra lat 41, stewardesa
Małgorzata Ostrowska lat 29, stewardesa
Beata Płonka lat 24, młodsza stewardesa

KATASTROFA
9 maja 1987 roku o godzinie 11:12 rozbił się samolot PLL LOT Ił 62M "Kościuszko". Na pokładzie samolotu znajdowały się 183 osoby. Wszyscy ponieśli śmierć.
Ostatni lot "Kościuszki" rozpoczął się o godzinie 10:07:18 - wtedy załoga poprosiła wieżę na Okęciu o zgodę na wypychanie i uruchomienie silników. Na pokładzie znajdowało się 171 pasażerów. Wystartowali o godzinie 10:18:35. Do awarii silnika doszło o godzinie 10:41:28, po przelocie Grudziądza, na wysokości 8200 metrów, kiedy samolot leciał z prędkością 815 km/h. Po wyłączeniu dwóch uszkodzonych silników załoga podjęła decyzję o powrocie. Podczas normalnego lotu wyszliby nad Bałtyk nad Darłowem. Samolot rozbił się o godzinie 11:12:13 podczas podejścia do lądowania na pasie 33 na Okęciu.
Powyższe informacje zostały zaczerpnięte z ksiażki Mraka Sarjusza-Wolskiego "Cisza po życiu".

OŚWIADCZENIE PROKURATORA
Uprzejmie zawiadamiam, że Prokuratura Wojewódzka w Warszawie postanowieniem z dnia 31 grudnia 1987 roku na zasadzie art. 11 pkt 1 kpk wobec niestwierdzenia przestępstwa umorzyła śledztwo w sprawie katastrofy samolotu Polskich Linii Lotniczych "LOT" typu Ił-62M SP-LBC zaistniałej w dniu 9 maja 1987 r., w wyniku której śmierć poniosły 183 osoby, a samolot uległ całkowitemu zniszczeniu.
Z zebranego w toku postępowania przygotowawczego materiału wynika, że przyczyną katastrofy samolotu było zniszczenie silnika lewego wewnętrznego, które nastąpiło o godz.10 min.10 sek.28 w rejonie Grudziądza, kiedy samolot był na wysokości 8200 m. Spowodowane było ono wadami technicznymi węzła pośredniej podpory, które doprpwadziły do urwania wału turbiny niskiego ciśnienia, a następnie do rozerwania zespołu wirnika tej turbiny.
W oparciu o wyniki szczegółowych analiz i badań laboratoryjnych zespołów, podzespołów i elementów węzła łożyska pośredniego turbiny niskiego ciśnienia eksperci Komisji Rządowej, powołani w toku śledztwa jako biegli stwierdzili, że uszkodzenie silnika rozpoczęło się od łożyska wałeczkowego tego węzła.
W łożysku nastąpiło przedwczesne, zmęczeniowe zniszczenie elementów tocznych - bieżni zewnętrznej na powierzchni objętej kątem 120 stopni oraz wałeczków.
Z uwagi na osiągnięcie, w wyniku zużycia elementów tocznych łożyska granicznych wartości, luzów, blokowanie się tulei doszło w ostatnim locie samolotu I?-62M SP-LBG do stanu krytycznego, polegającego na ich trwałym zblokowaniu się.
Nastąpiło obracanie się tulei labiryntowej po powierzchni wału niskiego ciśnienia, czego skutkiem było silne tarcie któremu towarzyszyło wydzielanie się dużej ilości ciepła.
W bardzo krótkim czasie rozgrzało ono wał w strefie obracającej się po nim tulei (temperatura ponad 1000 stopni C). Temperatura wału osiągnęła wartość, przy której wytrzymałość materiału spadła poniżej wielkości występujących w nim naprężeń. W rezultacie zostały przekroczone naprężenia dopuszczalne dla tego stanu temperatur i obciążeń, co doprowadziło do zniszczenia (urwania) wału.
Z uwagi na zerwanie więzi mechanicznej między turbiną niskiego ciśnienia a zespołem napędzanej przez nią sprężarki niskiego ciśnienia, cała moc turbiny niskiego ciśnienia rzędu 40 000 KM została, w czasie nie przekraczającym kilkudziesięciu milisekund, zużyta na pokonanie bezwładności jej wirnika i zwięszenie prękości obrotowej aż do wartośi wywołującej rozerwanie wirników siłami odśrodkowymi. Nastąpiła całowita destrukcja zespołu turbiny niskiego ciśnienia.

Fragmenty rozerwanych wirników turbiny silnika lewego wewnętrznego spowodowały:
-uszkodzenie sąsiedniego silnika lewego zewnętrznego
-przebicie kadłba samolotu w rejonie przedziału technicznego i bagażnika nr 4, powodując dekompresję kabiny samolotu
-uszkodzenie sieci elektroenergetycznej wskutek przecięcia przewodów elektrycznych ułożonych w wiązkach na lewej stronie kadłuba, co spowodowało wyłączenie układów sygnalizacyjnych, w tym również sygnalizacji pożru, oraz zaburzenie w pracy sieci elektroenergetycznej i zasilanych przez nią układów
-przecięcie popychaczy układu sterowania sterem wysokości, w wyniku czego załoga została pozbawiona możliwości normalnego sterowania podłużego samolotem za pomocą sterownicy.
Nadto rozgrzane do temperatury 500 - 700 stopni C fragmenty tarcz i ich łopatek, a także przerwane nimi przewody elektryczne powodując zwarcia, wznieciły pożar w bagażniku nr 4.
Z powodu zniszczenia obu lewych silników oraz poważnych uszkodzeń samolotu, załoga w locie powrotnym do Warszawy do podłużnego sterowania samolotem wykorzystywała trymer steru wysokości.
W końcowej fazie, na skutek pogłębiającego się oddziaływania pożaru na strukturę kadłuba, układ sterowania trymeru i inne instalacje samolotu, załoga utraciła możliwość efektywnego sterowania samolotem, co w konsekwencji doprowadziło do zderzenia samolotu z ziemią.
Podnieść należy, iż zmęczeniowe zużycie łożyska wałeczkowego w węźle pośredniej podpory turbiny niskiego ciśienia, które wywołało pogłębiające się mimośrodowe obracanie wału prowadzące do zmniejszenia luzu między wałem turbiny niskiego ciśnienia a elementami wału turbiny wysokiego ciśnienia, był możliwe do ewentualnego wykrycia tylko w czasie remontu silnika wykonywanego jedynie przez producenta.
Na podstawie zebranego w toku śedztwa materiału dowodowego ustalono, iż wyszkolenie załogi samolotu Ił-62M SP-LBG, jej stan psychofizyczny oraz działanie podczas lotu w warunkach ekstremalnie trudnych, jak również decyzje podejmowane przez kpt. Zygmunta Pawlaczyka, były prawidłowe i nie miały związku przyczynowego z zaistniałą katastrofą.
W czasie postępowania przygotowawczego dokonano również szeregu ustaleń, które doprowadziły do wniosku, że na powstanie katastrofy lub ewentualne zmniejszenie jej wymiarów nie miały także wpływu warunki atmosferyczne, obsługa techniczna samolotu, działanie organów służby ruchu lotniczego i zabezpieczenie przeciwpożarowe lotniska Warszawa Okęcie.
Obszerny materiał dowodowy zebrany w toku śledztwa nie dostarczył dowodów, aby zaistnienie katastrofy samolotu Ił-62M SP-LBG było wynikiem przestępczego działania. Wykrycie i zapobieżenie zmęczeniowemu zużyciu łożyska wałeczkowego w węźle pośedniej podpory wału niskiego ciśnienia nie leżało, ze wspomnianych już przyczyn, w możliwo?ciach Polskich Linii Lotniczych "LOT", będących użytkownikiem samolotu Ił-62M SP-LBG.
Wyniki czynności śledczych przeprowadzonych w związku z informacjami prasowymi nie potwierdziły, aby na miejscu katastrofy dokonywano kradzieży mienia ofiar.
Zabezpieczone mienie pasażerów i załogi samolotu, jako zbędne dla potrzeb śledztwa, zostało przekazane do dyspozycji przewoźnika - Polskich Linii Lotniczych "LOT" celem zwrotu osobom uprawnionym.
Jednocześnie informuję, iż zgodnie z art. 280 par. 3 i 410 kpk przysługuje Obywatelowi prawo przejrzenia akt śledztwa i złożenia - za pośrednictwem Prokuratury Wojewódzkiej w Warszawie w terminie 7 dni od daty otrzymania niniejszego pisma - do Prokuratury Generalnej w Warszawie zażalenia na decyzję o umorzeniu postępowania.
Proszę również przyjąć wyrazy współczucia z powodu śmierci
Prokurator Prokuratury Wojewódzkiej
mgr Anna Jackowska.

Zapis rozmów załogi samolotu IŁ 62M "Kościuszko" przed katastrofą
Cytat z książki M. Saryusza - Wolskiego Cisza po życiu

10:07:18
- Okęcie Ground. Dzień dobry. LOT 5055 na siedemnastce. Hotel na pokładzie, push-back prosimy i zapuszczanie silników.
5055. Dzień dobry. Zapuszczajcie zero sześć zero siedem już czas. Hotel się zgadza. Jaki kierunek do startu chcecie?
Trzy trzy.
Trzy trzy. Zrozumiałem.
10:09:54
Okęcie ground. LOT 5055. I kołowanie prosimy.
- 5055 kołujcie alfą na trzy-trzy, przed dwa-dziewięć zgłoście się.
- OK. Alfą na trzy-trzy, przed dwa-dziewięć zgłosimy.
10:11:34
- 5055 można przekołować dwa-dziewięć.
- zrozumiałem. Możemy ciąć dwa-dziewięć. Dziękuję.
10:12:53
- LOT 5055. Przed trzy-trzy jesteśmy.
- Możecie przeciąć trzy-trzy i zapiszcie zgodę z Warszawy do Nowego Jorku drogami planowymi. Wchodzić i utrzymywać poziom dwa-osiem-zero ze zmianą na trasie. Po starcie w lewo na kurs Tango Mike November. Do TMN-u macie przeciąć poziom sto osiemdziesiąt lub wyżej, squok siedemnaście-zero-trzy.
- LOT 5055. Mamy zgodę do Nowego Jorku drogami planowanymi. Wychodzić i utrzymywać poziom dwa-osiem zero ze zmianą na trasie. Po starcie w lewo na TMN i w TMN-ie przeciąć sto osiemdziesiąt lub wyżej, wyżej, squok siedemnaście-zero trzy.
- Zgoda
10:15:42
- LOT 5055. Gotowi do zajęcia pasa.
- 5055 możecie zająć pas i startować.
- Zrozumiałem. Możemy na pas trzy-trzy i startować. Dziękuję.
10:16:02
- 5055. Po starcie kurs pasa na razie utrzymujecie i przyspieszone wchodzenie do poziomu czterdziestego, do przecięcia poziomu czterdziestego.
- LOT 5055. Zrozumiałem.
10:17:11
- 50, my startujemy.
- Zgoda.
10:18:35
- 5055 w powietrzu osiemnaście. Przejdźcie na zbliżanie sto dwadzieścia osiem coma osiem. Dziękuję. Do usłyszenia.
- Dziękujemy. Do miłego. 55.
10:18:52
- Warszawa zbliżenie. Dzień dobry. LOT 5055 po starcie z trzy-trzy.
- Czołem! LOT 5055. Widzę po starcie. W lewo skręćcie kurs dwa-dziewięć-zero, wchodząc do poziomu dwa-osiem-zero, TMA sto osiemdziesiąt lub wyżej.
- LOT 5055. W lewo kręcimy na kurs dwa-dziewięć-zero i wchodzimy w dwa-osiem zero, początkowo w TMA sto osiemdziesiąt i wyżej. Prawidłowo?
- Prawidłowo. Na trasę dwa-osiem-zero ze zmianą w TMA sto osiemdziesiąt lub wyżej.
- OK. LOT 5055, na trasę dwa-osiem-zero w TMA lub wyżej. Dziękuję.
10:22:09
- Zbliżenie. LOT 5055. Mamy utrzymywać dwa-dziewięć-zero?
- Utrzymywać dwa-dziewięć-zero cały czas?
- Tak, aż przetniecie poziom osiem-zero w górę. Po przecięciu osiem-zero kurs Tango Mike November.
- Zrozumiałem. To aktualnie przecinamy osiem-zero i kręcimy w prawo na TMN. LOT 5055.
10:24:28
- 5055, do TMN-u pozostało jeszcze około dwudziestu siedmiu kilometrów.
- Aktualnie poziom sto dwadzieścia w górę.
- Dziękuję.
10:26:00
- 5055, do TMN-u pozostało dziesięć kilometrów. Czy panowie w przeciągu dziesięciu kilometrów przetniecie poziom sto osiemdziesiąt?
- Nie, dokładnie sto osiemdziesiąt nie będzie, ale tak sto siedemdziesiąt w górę.
- Wchodźcie do poziomu sto sześćdziesiąt. Utrzymujcie ten poziom aż do Grudziądza.
- No, my lecimy do Nowego Jorku, może zdążymy przeciąć te sto osiemdziesiąt?
- Panowie! Już nie zdążycie, bo do TMN-u pozostało tylko pięć kilometrów. Już na samym początku mówiłem, że clerance był w TMA sto osiemdziesiąt lub wyżej. Latają wojskowe samoloty i ja, niestety, nie mam z nimi łączności, żeby panów separować.
- Zrozumiałem. Zrozumiałem.
- Utrzymujcie poziom sto sześćdziesiąt. Już dochodzicie do TMN-u. Dalsze wchodzenie będzie od obszaru. Na razie na częstotliwość sto trzydzieści cztery coma osiemdziesiąt siedem. Kłaniam się. Do usłyszenia.
- Zrozumiałem. Do miłego. Do usłyszenia. LOT 5055.
10:27:5
- Warszawa. Pe radar. Dzień dobry. LOT 5055.
- 5055. Przeszliśmy TMN o dwadzieścia siedem. Utrzymujemy poziom sto sześćdziesiąt i Grudziąc przewidujemy o czterdzieści.

Początek nagrania na rejestratorze MARS (tzw. "czarna skrzynka")
10:31:35
- 5055, wchodźcie na trzysta dziesięć i błyskawicznie sto siedemdziesiąt przecięcie.
- 5055 zgłosimy. Do trzysta dziesięć wchodzimy.
- Błyskawicznie. Błyskawica to ma być.
10:32:10
- LOT 5055, przecinamy poziom sto siedemdziesiąt w górę do trzysta dziesięć.
- OK i dalszy nabór swobodny.
- Dziękuję.
- Bogdan! Załóż słuchawki. Poczekaj, ja muszę na sekundę do toalety, bo kurka, z moim pęcherzem...
- .................
- Co mamy im powiedzieć?
- .................
- U nas nie robi się chłodno czasem?
- Darłowo będzie?
- Trzynaście, czternaście, pięćdziesiąt.
- O której Darłowo mówisz?
- Za piętnaście minut.
- No tak, więc...
10:40:10
- Warszawa. Radar. LOT 5055, przeszliśmy Grudziądz o trzydzieści dziewięć. Przecinamy poziom dwa-sześć-pięć w górę do trzysta dziesięć i Darłowo przewidujemy o pięćdziesiąt trzy.
- OK. Dziękuję. Trzysta dziesięć zgłoście i sqouk sześć-jeden, sześć-jeden.
- OK. Trzysta dziesięć zgłosimy. Squok sześć-jeden, sześć-jeden. Dziękuję.
10:41:28
Akustyczny sygnał przerywany, sygnalizujący wyłączenie się autopilota.
10:41:30
- Ej! Hermetyzacja!
10:41:32
Akustyczny sygnał dzwonka, sygnalizujący rozhermetyzowanie się kabiny.
10:41:34
- Czy pożar? Co jest?
10:41:35
- Pewnie pożar.
10:41:37
- Silnik? Wyłączyć!
10:41:39
- .... wyłączyć. Ten pierwszy płonie!
10:41:42
- -.... pożar ....
10:41:44
- -.... wszystkim mały.
10:41:45
- -Warszawa?
10:41:46
- -wszystkim mały. Rozhermetyzowanie.
10:41:48
- -Dwa silniki poszły!
10:41:49
Akustyczny sygnał ciągły, sygnalizujący pożar silnika.
10:41:5
- -Dwa silniki poszły!
10:41:5
- -Wyłączyć ...
10:41:5
- -Zawracamy! Pożar!
10:41:55
- -Niebezpieczeństwo!!! Warszawa radar lot! Warszawa radar!
10:41:58
- -Co jest? Ej!
10:41:59
- -Dwa silniki poszły!
10:42:0
- -Opuszczamy w niebezpieczeństwie!!!
10:42:0
- -Ej?!
- -Silniki!
10:42:05
- -Nie mamy sterów.
- -Podajcie swój call sign.
- -...............
10:42:1
- -Dwa silniki oberwało! Dwa silniki obcięło!
- -Czy to zderzenie?
10:42:2
- -Nie wiemy, co się stało. Dwa silniki obcięło. Opuszczamy się.
- -LOT 5055. Zrozumiałem.
- -Nie mamy...
- -.............
- -.............
- -.............
10:42:2
- -Czekaj! Czekaj, bo ster nie działa!
- -.............
10:43:15
- -Słyszysz mnie?
- -Słyszę.
10:43:2
- -Ale nie możemy!
- -Musimy na razie wziąć...
- -.............
- -Ale trzeba...
- -Trza coś zrobić!
- -Powiedziałeś, że zawracamy?
10:43:4
- -Czy zawracamy?
- -Co?
10:43:45
- -Tak. Awaria. Podwozie w dół!
- -Trzeba wyłączyć... Trzeba wyłączyć.
- -Dobra. Wyłącz i koniec!
10:44:0
- -Następny! Następny ma awarię.
- -...tak, jest.
10:44:0
- -Awaria...
- -No mówiłem, bo wiesz.
10:44:1
- -Dobrze to!
- -Stop! Stop!
- -.............
- -Wiem to dobrze, że jest...
- -.............
10:44:2
- -Warszawa. Radar. Jeszcze raz 55. Pierwszy i drugi silnik wyłączony. Mamy awarię i schodzimy. Kręcimy w prawo.
- -5055. Zrozumiałem. Obserwuję skręt. Co dalej zamierzacie robić?
10:44:2
- -Zaraz przejdziemy na awaryjną szynę.
- -.............
10:44:36
- -No, wracamy do Warszawy.
- -Zawracamy.
- -.............
- -OK. Czy zamierzacie wracać do Warszawy? Jaka wysokość?
10:44:4
- -Zlewamy paliwo.
- -...awaryjny mówi.
- -My mamy z paliwem...
10:44:46
- -Będziemy zlewać paliwo. Wracamy do Warszawy. Schodzimy. Pięć tysięcy czterysta metrów mamy. Schodzimy do czterech tysięcy.
- -Zrozumiałem. Czy w tym miejscu będziecie zrzucać?
10:44:56
- -Po wyprowadzeniu ze skrętu będziemy zrzucać paliwo!
- -Zrozumiałem.
10:45:0
- -Mieliśmy pożar. Pożar ugaszony i kręcimy w prawo.
- -.............
- -Proszę?
10:45:08
- -No i proszę podać rejon do zlewania paliwa.
- -Zrozumiałem 5055.
10:45:1
- -Awaryjnie zlewamy paliwo...
- -.............
- -.............
10:45:15
- -Rozpoczynamy zrzut paliwa.
- -Zrozumiałem...
- -.............
- -.............
10:45:28
- -Jaką mamy wysokość?
- -...do ...metrów.
- -.............
- -.............
- -.............
- -.............
10:46:4
- -Co to pożar był? Tak?
- -...pożar.
10:46:47
- -LOT 5055. Warszawa.
- -Słuchamy!
- -5055, wysokość utrzymujecie
- -tak?
- -cztery tysiące mamy.
10:46:58
- -Tak. Cztery tysiące.
- -Trzy osiemset.
- -OK.
- -Dziewczyny poproś.
- -Gdzie był ten pożar?
- -Nie w kadłubie, a w kabinie, idziemy zobaczyć.
- -Naprawdę nie dociągniemy do Warszawy.
- -Ale ich tam nie ma!
10:47:03
- -Niech, ale zgadzamy się, by do Warszawy...
- -Lądujemy w Rębiechowie.
- -Tak, niech powiadomi Okęcie.
10:47:10
- -Lecimy do Warszawy. 5055.
- -5055 przyjąłem. Dziękuję.
- -.............
10:47:22
- -Wyłącz dzwonek.
10:47:25
- -Niech pan będzie uprzejmy podać stan do koordynacji i VER-y.
- -Już wszystko podane.
- -Serdeczne dzięki.
- -To jest na maksymalnym.
10:47:32
- -Nie, tak, daj nominalną.
- -.............
- -Do tysiąca pięćset metrów...
- -Tysiąc pięćset!
- -To możesz trzymać sto czterdzieści. On nas skieruje.
10:47:54
- -Ale tam coś ze sterami jest! Wiesz?
- -Tak, myśmy się z czymś zderzyli!
- -No. Coś ze sterami jest?!
10:48:03
- -Bo stery mi nie działały. Trymer działa.
- -.............
- -Ze sterami.
10:48:0
- -Trzeci też jest wyłączony.
- -Wyłączony.
- -.............
10:48:08
- -Czwarty nie ma obciążenia. Nie pokazuje. Jeden, tylko jeden pokazuje.
- -Bo stery, rozumiesz, wziąłem na siebie, a on na nie reagował.
10:48:16
- -Panowie! Na jednym generatorze lecimy!
- -Co mówisz?
- -Na jednym generatorze jesteśmy! Trzeba zbędne bebechy powywalać teraz.
- -To już ja wyłączam zbędne bebechy...
10:48:36
- -Stery nie działają.
- -No wiem o tym.
- -.............
10:48:4
- -Nie, nie, nie,nie. No to zlej to wszystko. Zlewaj.
10:48:46
- -Paliwo zlane? Nie, jeszcze!
10:48:48
- -Schodzimy niżej. Powiedz, że schodzimy niżej bo nie utrzymujemy, nie utrzymujemy prędkości i schodzimy niżej.
- -.............
- -W ogóle?
10:49:00
- -A kolejność wziąłeś?
- -Ej! Te! Pomału, pomału nie denerwuj się.
- -Powiedz, niech nas na Modlin skierują i to szybko.
10:49:10
- -Ster nam nie działa.
- -Ster wysokości nie działa? Zameldować?!
- -Powiedz!
- -Ster ci nie działa, czy...
- -Ster wysokości!
- -Nie...
- -.............
- -W ster wysokości coś musiało uderzyć. To było uderzenie jak...
10:49:19
- -Tak! Uderzenie takie, jak cholera.
- -.............
- -Ale świeci się, to dlaczego nie zlewa!
10:49:26
- -LOT 5055.
- -Słuchamy.
- -To były które silniki? Pierwszy i drugi?
- -Pierwszy i drugi, ale mamy kłopoty ze sterowaniem bez steru wysokości.
- -Rozumiem. Na razie utrzymujecie wysokość?
- -Nie!!!
10:49:4
- -Niżej schodzimy, bo tylko trymerem utrzymujemy wysokość.
- -Rozumiem. A ilu pasażerów na pokładzie?
- -...silnik... pierwszy, drugi silnik.
- -Sto siedemdziesiąt jeden plus infant.
- -Rozumiem.
- -...do Warszawy.
- -...trzeba popatrzeć...
- -.............
10:50:05
- -Do Warszawy jest sto osiem? Do Warszawy jest sto osiem?
- -Tak? Do najbliższego...
10:50:11
- -Może Modlin po drodze!
- -No nie ma innego, nie ma.
- -Nie ma innego.
- -Modlin jest po drodze.
- -Zlewa się?
10:50:18
- -Modlin po drodze może, nie?
- -.............
- -No to jest...
- -Chyba...
- -Zamawiamy Modlin?
- -Tak. Tak.
- -Co mówisz?
- -Na Modlin są dane?
10:50:30
- -Jaki jest pas w Modlinie?
- -Długi!
- -Długi! Płaski idealnie!
- -Krótki! Jaki długi!
- -Można by było, można by było na Modlin.
- -Lepiej byłoby, gdyby można było na długim.
- -Ale nie można utrzymać wysokości?
- -To tym bardziej Modlin...
- -Czekaj, może, może...
10:50:40
- -Aktualnie poziom sto dziesięć. 55.
- -Zrozumiałem, sto dziesięć. I możecie utrzymywać wysokość?
10:50:50
- -No nie bardzo, nie bardzo.
- -Rozumiem.
10:50:56
- -Nie możemy zlewać paliwa, pozacinało się coś!
- -Raczej trudno...
10:51:04
- -Nie możemy zlewać paliwa. Kran nam się zaciął. Też nie schodzi paliwo.
- -Rozumiem.
10:51:21
- -A tamto nie?
- -.............
- -Wszystkie!
10:51:31
- -Tego nie wyłączaj, nic!
- -Czekaj, może coś zrobię.
- -Czekaj, czekaj, czekaj. Pomału, no! Tylko nie szarp!
- -Przygotowania do Modlina i cześć! Nie?
- -No można by było, można by było siadać w Modlinie, no.
10:51:41
- -Spytaj, do Modlina jak daleko i czy może nas skierować.
- -Co?
- -Spytaj, czy może nas skierować na Modlin.
- -Tu Wisłę przecież widać...
- -To co mi to da?
- -.............
- -...z prądem.
- -Nie szarp!!!
10:51:47
- -50. Warszawa. Radar. 55. Czy może nas pan skierować na Modlin? Bo wysokość nam ciągle spada, jest coraz niżej.
- -Chwilę! Będę załatwiał. Moment.
- -Dziękuję
- -.............
- -Coś jest z prądem.
- -.............
- -Ale trymer działa, tak?
10:52:03
- -Szyny! Szyny nie działają! Nie, nie działa szyna!
- -Trymer działa. Jakby trymer nie działał, to by był koniec!
- -Tylko spokojnie, panowie. No nic się nie da...
- -Rysiu! Nie zlejesz paliwa?
10:52:12
- -Szyna nie działa i nie zleję, nie ma prądu.
- -Nie zlejesz! Nie ma co. Szyna nie działa jedna! Wyładowało bezpieczniki!
- -To trzeba... jedną szynę.
10:52:21
- -Ale zlewa się trochę, czy nic?
- -Nic się nie zlewa. Nic się nie zlewa, nie działa...
10:52:30
- -No i klap nie będzie?
- -...klapy są ...
- -Jeszcze u mnie wszystko powyłączać, co niepotrzebne.
10:52:39
- -Czekaj, ja to też wyłączę. To wszystko?
- -Tak! Wyłącz!
- -Kierują nas na Modlin? Aktualnie?
10:52:48
- -Radar wyłącz. Niepotrzebny!
- -.............
- -Wiem, wiem, widzę.
10:52:54
- -Czy możecie nas skierować na Modlin?
- -.............
- -Czekamy na decyzję wojska! Sekundkę!
10:53:03
- -Włączyć? Tak?
- -.............
10:53:14
- -Trzymaj wysokość. Trzy tysiące.
- -Co trzymaj, jak nie można. Przecież prędkość spada, czego chcesz?
- -Ale stabilizator, kurka wodna, jest?
- -Stabilizatora nie ma co...
- -.............
10:53:26
- -Halo, Warszawa?!
- -...szybko ...tym bardziej szybko do...
10:53:33
- -No niech pan coś zrobi, bo przecież jesteśmy w sytuacji naprawdę przymusowej, no! Maksymalnie szybko musimy siadać.
- -5055, będzie wszystko załatwione i już w tej chwili jeszcze tam z wojskiem dogadują.
10:53:48
- -Szybko!
- -Niech nas skieruje na Modlin!
- -.............
- -Eksplozja na silniku!
10:53:53
- -5055 będziecie siadać na Modlinie. Jak was tylko zbliżanie zobaczy, będzie was podprowadzać.
- -Awaryjnie siadać i kurka!
- -Co?
- -OK.
- -Eksplozja była na silniku!
- -Prawdopodobnie jest dziura w kadłubie...
- -...eksplozja na tym.
- -...ale iskry z tyłu samolotu...
- -Eksplozja na silniku!
- -Dobra! Ale o Jezu?!
- -Na drugą stronę...
- -Kierunek niech nam da!
- -Szybko!
- -Co jest?
10:54:05
- -I macie zgodę na Modlin.
- -OK. Na Modlin.
- -Gdzie jest Modlin?
- -Beacon niech nam da. Beacon niech pracuje!
- -Beacon!
10:54:14
- -I niech pan nam poda beacon w Modlinie.
- -Moment.
- -Nie wiem, czy nam podwozie wyjdzie.
- -Podwozie, to awaryjnie wypuszczasz podwozie.
10:54:24
- -Beacon powinien nam podać!
- -Niech nam beacon tutaj poda.
- -Beacon...
10:54:30
- -W Modlinie na was czekają. Za moment podam beacon.
- -OK. Dziękuję.
- -Beacon!
- -.............
- -Widzisz?
- -Co mówisz?
- -.............
- -.............
- -Wiem, wiem.
- -Czterysta. Będzie coś z tego?
10:54:42
- -A nas pan jest z radarem, to niech nas pan skieruje tam w stronę Modlina.
- -Nie wiem, gdzie to było.
- -Na razie kurs TMN trzymajcie.
- -Na co?
- -OK. TMN.
- -.............
10:54:54
- -Z tym, że cały czas schodzimy z wysokości. Dlatego, że nie jesteśmy w stanie z tym ciężarem utrzymać tamtej na dwóch silnikach.
- -Rozumiem.
- -TMN jest na pierwszym radiokompasie. Na pierwszym radiokompasie będzie.
10:55:07
- -Panie kapitanie, czy wy dacie informację dla pasażerów?
- -Że co?
- -Czekaj.
- -Dziewczyny się pytają.
- -...co zrobimy, jak nam radio wysiądzie?
- -.............
- -...radio wysiądzie?
10:55:17
- -Wszystko, wszystko będzie w zależności od sytuacji.
- -Oczywiście.
- -No, ale z wiatrem nie będziemy siadać. Jak jest silny wiatr...
- -Co jest? Tył?
- -.............
- -Trzeba się odchylić będzie w lewo.
- -Nie, no na jedynce to jest beacon.
10:55:32
- -5055 i w kierunku na TMN utrzymujecie kurs.
- -Musisz tera trzymać się, bo...
- -Utrzymujemy, utrzymujemy...
- -Rozumiem, że szybkość spadnie...
- -Bo to jest od TMN-u z lewej strony, leciutko na wschód.
10:55:45
- -OK. Dziękuję.
- -Nie więcej, jak pięćset.
- -.............
- -Trzeba by tu wyłączyć, bo trzeba wypuścić podwozie.
- -.............
- -Co?
- -Być może.
10:56:04
- -Trzeba coś wyłączyć.
- -.............
- -.............
- -Ten generator to będzie chodził.
- -A od czego teraz pokazuje?
- -Ten generator pokazuje!
- -.............
- -Obciążenie.
10:56:12
- -Ten generator, co... nic nie pokazuje!
- -.............
- -Tak! Później to będzie dobre, ale...
- -Później to będzie dobra.
10:56:17
- -Obciążenia nie ma.
- -.............
- -Obciążenia nie ma.
- -Tu nie ma prędkości też tak samo...
- -Za mała prędkość.
10:56:22
- -LOT 5055, straciłem kontakt radiowy z wami.
- -No mamy...
- -Ile jeszcze?
- -...Dwa tysiące sześćset metrów.
- -Rozumiem, ale straciłem w tej chwili kontakt z wami.
10:56:38
- -Siedemdziesiąt dwie mile do Piasecznamamy stąd.
- -Pięćdziesiąt dwie mile. Przyjąłem.
- -Siedemdziesiąt jeden mil do Piaseczna. Na kierunku...
- -Siedemdziesiąt jeden, siedemdziesiąt jeden, siedemdziesiąt jeden mil do Piaseczna.
- -Rozumiem.
- -Na kierunku trzysta dwadzieścia.
10:56:51
- -Kierunek mamy trzysta dwadzieścia.
- -Na kierunku trzysta dwadzieścia.
- -Jakie trzysta? Sto. Sto dwadzieścia!
- -Beacon nie pracuje!
- -Aha!
10:57:04
- -Sto dwadzieścia kurs.
- -Co?...
- -Wysokość?!
- -.............
10:57:11
- -My nie mamy sterów, ty wiesz o tym?
- -Wysokość!
- -Tak.
- -...wysokość?
- -Nie... mamy.
10:57:20
- -Ty tam Rysiek miałeś to awaryjne, pamiętasz?
- -Gdzie? Do czego?
- -Tę awarię.
- -.............
- -Nie, nie.
- -...możemy..., jak w Nowym Jorku.
- -Niestety.
- -.............
- -Gdzie jest od tego...
- -.............
- -To by były dwa, niecałe dwa...
10:57:30
- -5055?
- -Modlin...
- -Tak, słuchamy, 55.
- -Dalsza częstotliwość trzysta dziesięć Alfa Tango. Alfa Tango trzysta dziesięć.
- -Dziękuję bardzo. %%.
10:57:43
- -E, poczekaj. Leszek, słyszałeś, trzysta...
- -Czterdzieści Alfa, bliższa Alfa, bliższa sześćset czterdzieści Alfa.
- -Czterysta cztery, sześćset czterdzieści przez trzysta dziesięć dalsza i sześćset czterdzieści bliższa.
- -Tak.
- -Ile?
- -Sześćset czterdzieści on tam... powiedział.
- -Dziękuję, dziękuję. Sześćset czterdzieści Alfa.
- -Trzysta dziesięć i sześćset.
- -Kierunek pasa dwa-sześć-dwa. Dwa-sześć-dwa kierunek pasa.
- -Dwa-sześć-dwa. Dziękuję.
- -Na drugim radiokompasie masz Modlin!
- -.............
10:58:03
- -Nie mam z wami kontaktu radarowego. Przejdźcie w tej chwili na zbliżanie sto dwadzieścia osiem coma osiem.
- -.............
- -Na drugim radiokompasie masz Modlin!
- -Dziękuję. Przechodzimy na sto dwadzieścia osiem coma osiem. Dziękuję.
10:58:17
- -Zbliżanie. Dzień dobry. Jeszcze ponownie 5055.
- -5055. Kłaniam się. Widzę panów dwadzieścia cztery kilometry przed TMN-em. Słucham.
- -Aktualnie wysokość osiemdziesiąt pięć, ciągle opadamy. Nie możemy utrzymać wysokości i na Modlin kierujemy.
10:58:32
- -Zrozumiałem. Proszę kontynuować na tym kursie, schodzić do sześciuset pięćdziesięciu metrów. Ciśnienie na Okęciu jest na razie siedem-cztery-dziewięć. Pas w Modlinie ma trzy tysiące pięćdziesiąt metrów. Będziecie lądowali na kierunku dwa-sześć-dwa. Na razie proszę schodzić do sześciuset pięćdziesięciu metrów.
- -Będziemy próbować.
10:58:50
- -OK, do sześćset pięćdziesiąt metrów, kierunek w Modlinie dwa-sześć-dwa. To niech pan nas skieruje tam.
- -.............
- -A on nie może, bo nieczynne.
- -Spróbuję panów wprowadzić. Nie wiem na razie, gdzie tam jest próg pasa. Po prostu musimy to ustalić, jaki tam jest kierunek wiatru, jakie tam ciśnienie. Na razie nie ma żadnych danych. Wiem tylko, że długość pasa wynosi trzy tysiące pięćdziesiąt metrów.
- -Co?
- -Okay. Dziękuję bardzo i za to.
10:59:12
- -Ale z wiatrem nie możemy siadać! Człowieku, no?!
- -...nie uszkodzić!
- -...paliwa.
- -...w drugą stronę...
- -No przecież myślę, no.
- -Tak...
- -Chodzi o paliwo, o ten o silniki, bo są porozrywane i trzeba je zrobić.
- -...nie ma ich tam.
- -...nie wiem.
10:59:20
- -Leszek! Sześćset dziesięć dalsza?
- -Tak!
- -Czterysta cztery, sześćset czterdzieści przez trzysta dziesięć dalsza i sześćset czterdzieści bliższa.
- -Tak.
10:59:28
- -...awaryjnie.
- -.............
- -Co?
- -.............
10:59:40
- -Awaryjnego podwozia...
- -Posłuchaj...
- -...ty słuchaj, o stój tu tak, bo ja tutaj będę musiał zobaczyć, żeby nie...
- -.............
- -.............
- -Nie lepiej by było do Warszawy lecieć?
- -Tu siadamy?
- -...prowadzić do Modlina.
10:59:58
- -Lecimy na drugi radiokompas!
- -Nie lepiej w Warszawie?
- -Lepiej by było w Warszawie, bo tam jest...
- -Bo tam chyba, wiesz, obstawa lepsza.
- -Ja wiem, ale...
- -Prawdopodobnie, że lepiej jest w Warszawie.
11:00:11
- -Sto dwadzieścia stopni...
- -Ja bym leciał do Warszawy.
- -Ja też bym leciał do Warszawy.
- -.............
- -Schodź pomału. Ja mu powiem, że do Warszawy lecimy.
- -Tak, spróbujemy.
- -Tak, bo to nam nic specjalnie nie da.
11:00:23
- -Zbliżenie 5055. Decyzję podejmujemy, lecimy do Warszawy. W Warszawie lepsza będzie obstawa dla nas.
- -Zrozumiałem. Kurs proszę na Piaseczno.
- -Kurs na Piaseczno.
- -Kurs na Piaseczno.
- -Piaseczno gdzie jest?
- -Dziękuję. Chyba że chcecie prosto z trasy na jeden-jeden.
- -Na drugim VOR-ze.
- -Z prostej?
11:00:40
- -Nie. Za duży wiatr będzie.
- -Sto trzydzieści pięć kontynuujemy.
- -Zrozumiałem. W takim razie mogę podprowadzić na jeden-pięć, no i trzy-trzy zostaje.
- -Wiatr ma ile...
- -Jaka jest siła wiatru?
11:00:52
- -Jaka siła wiatru i kierunek?
- -Trzysta dwadzieścia stopni, dwadzieścia dwa kilometry na godzinę.
- -Wolę na trzy-trzy.
- -Trzy-trzy
- -.............
- -Trzy-trzy. Tak?
11:01:01
- -Tak. Zgadza się.
- -Będzie trzy-trzy, kontynuujcie do sześćset pięćdziesięciu metrów.
- -OK. Kontynuujemy do sześćset pięćdziesiąt.
- -...tak, tak my pomału tak schodzimy. Tylko osiemset na razie mamy.
- -Tam nic pod wami nie ma.
11:01:15
- -Dziękuję. Z tym, że jest możliwość, że będziemy siadali na gruncie, bo mamy w ogóle z wszystkim tutaj kłopoty i z elektrycznością, i w ogóle wszystkim tak. Jak nam nie wyjdzie podwozie, kadłub jest uszkodzony
- -jak nie wyjdzie podwozie i ten, jak się nazywa, klapy, no to trzeba będzie siadać na gruncie.
- -Przyjąłem. Zbliżanie.
11:01:38
- -I jeszcze dla informacji, nie mamy sterowania sterem wysokości.
- -Zrozumiałem.
- -...teraz...
- -.............
11:01:55
- -Aha, dziewczyny niech powiedzą, że...
- -.............
- -Tak, dziewczyny, niech one przyjdą. Tak.
- -Zawołać dziewczyny.
- -Gdzie Piaseczno jest? Na którym VOR-ze?
- -Na drugim!
- -...siadać na swoich miejscach...
11:02:15
- -...czterystu metrach...
- -Kurs sto trzydzieści.
- -I na czterystu metrach cały samolot rozhermetyzujemy.
- -...tak.
11:02:22
- -Słucham, panie kapitanie?
- -Na, będziemy przygotowani, przygotowani wszyscy do awaryjnego...
- -Opuszczenia.
- -Panie kapitanie, opuszczenia pokładu.
- -opuszczenia. Wszystkie czynności, tak jak powinno być, a wy wszędzie tam, gdzie powinniście być.
- -Jest pani kierowniczka, panie kapitanie.
- -Dobrze, ale przypomnimy awaryjne wyjścia.
- -Wszystko jest, nie wiadomo.
- -Nikt nie wie.
11:02:43
- -Nie denerwuj się! Nie denerwuj się, Marysiu! Wszystko będzie w porządku!
- -...tylko pokazuje mi...
- -.............
- -Co?
- -...pokazywać.
- -Uważaj, uważaj, bo...
11:02:57
- -Uważaj na prąd.
- -.............
- -Uważaj na prąd.
- -Coś się dzieje?
- -Dzieje się coś?
- -Coś się dzieje z prądem.
- -No dzieje się. To widać, że się dzieje przez cały czas.
11:03:18
- -Z prądem coś się dzieje.
- -...daj...
- -Spokojnie, trza coś zrobić.
- -Przetwornice nie chodzą.
- -.............
11:03:33
- -Nieczynna przetwornica jest.
- -.............
- -Schodzimy pomału, dobrze?
- -Nie widzę tam na tym...
- -.............
11:03:43
- -Wisła!
- -O Wisłę masz!
- -Jeszcze mamy jakieś trzydzieści pięć mil.
- -Do Warszawy jest gdzieś trzydzieści pięć mil.
- -.............
- -.............
11:04:00
- -VOR-y działają. Radiokompas nie!
- -Trzydzieści pięć ton paliwa mamy.
- -Ile?
- -Trzydzieści pięć ton paliwa. Znów się włączył prąd.
- -No to dobrze.
- -Dobrze.
- -No nie może też ten.
11:04:12
- -Paliwo idzie teraz.
- -Ja to widzę. Czuję po trymerze, wiesz.
- -...ja ci powiem...
- -.............
- -...trymera...
- -Nie, nie.
- -Niech on nadaje.
- -Jakie...
- -Co jakie...?
14:04:16
- -5055. Zmienił się wiatr. Wynosi w tej chwili dwieście dziewięćdziesiąt stopni. Dwadzieścia dziewięć kilometrów na godzinę. Przepraszam, dwadzieścia dwa kilometry na godzinę.
- -trzy-trzy, trzy-trzy.
11:04:25
- -Nie, trzy-trzy, już decydujemy...
- -OK. Będzie trzy-trzy, tylko podaję, że się zmienił wiatr. A reszta jest bez zmian. Ciśnienie siedem-cztery-dziewięć i CAVOK.
- -Dziękuję.
11:04:33
- -Minęliśmy Wisłę już.
- -Tak. Potwierdzam. Cały czas obserwuję. 55 do dołu.
- -Tylko stabilizatora, cholera nie mamy.
- -Zgadza się.
- -Zrzut paliwa się uda, nie?
- -.............
11:04:53
- -Więcej nie będziemy schodzić, bo tam trzęsie, wiesz. No na razie, na razie tyle. Trzymaj prędkość.
- -Też ta prędkość będzie...
- -Tak, tak, tak.
- -Paliwo nam nie schodzi.
- -.............
- -.............
- -...jak w Warszawie.
- -Dawaj skrót. Warszawa.
- -Tutaj jest Warszawa.
11:05:15
- -Do 5055 z wieży mam pytanie o ilość pasażerów, o ile, o ilość paliwa?
- -Pasażerów jest stu siedemdziesięciu i jeden plus infant, a paliwa...
- -Prawie trzydzieści dwie tony.
11:05:28
- -Trzydzieści dwie tony w tej chwili mamy. Resztę zlało się.
- -Trzydzieści dwie tony, sto siedemdziesiąt jeden plus infant.
- -No daj... Nie możesz?
- -Nie mogę na razie.
- -Nie.
- -.............
- -Nie, no to pół...
- -.............
- -Nogami nie szarp.
- -Ja nic nie robię, no!
- -Na trzy-trzy.
- -Ciekawe, czy stabilizator działa?
- -No a z siódemki zlałeś paliwo?
- -Z siódemki zostało trochę.
11:05:55
- -Ja muszę wyłączyć te!...
- -...paliwa.
11:06:00
- -...patrz, patrz, co jest!
- -Sto trzydzieści na...
- -...na krany!
11:06:10
- -Nie ma paliwa i zgasło
- -.............
- -...jest trzydzieści do Warszawy.
- -Dołóż trochę!
- -.............
- -Nie za dużo! Dobrze.
- -Bo z siódemki trzeba będzie dokończyć zlanie, no ale...
- -...nie...
- -To ile do Warszawy by było?
- -No co, do lądowania gaz trzeba będzie dać do siódemki, rozumiesz, i tam do szóstek.
- -...do szóstek...
- -Zaczyna, cholera, spadać prędkość!
- -.............
- -No widzisz, Warszawa już.
- -...Warszawa...
11:06:58
- -Wyłącz PPD, BT...
- -BTW.
- -Bogdan PPD wywal.
- -I szyby też wyłączyć?
- -I szyby też!
11:07:06
- -Nie! Szyby nie, bo zaparować mogą.
- -Aha. No dobra, dobra, dobra.
- -.............
- -No jakbym siadał, to mi sto pięćdziesiąt da, ale widzisz, cholera jasna, dwadzieścia da na godzinę wiatr.
- -.............
- -No właśnie.
- -.............
11:07:32
- -Tak, na pierwszym VOR-ze jest ILS, na drugim jest Piaseczno. Radiokompasy nie pracują.
- -.............
- -Dobrze ILS-a przełącz, ILS-a. Będzie działał, czy nie będzie działał? Będzie działał chyba, pierwszy.
11:07:48
- -Na pierwszy.
- -.............
- -Możliwe.
- -.............
11:08:06
- -Gdzie jest lotnisko? Widać?
- -Co?
- -.............
- -Nie. Nie.
- -Ile jest do lotniska?
- -Nie wiem.
- -.............
11:08:18
- -Stery wysokości pracują czy nie?
- -.............
- -No nie wiem, bo lotniska nie...
- -.............
11:08:30
- -Nie ma Hanki, no!
- -Gdzie jest właściwie...
- -.............
- -Brakuje jednej stewardesy, bo nam wyrwało drzwi.
- -Ojej, do lotniska jest blisko! Widzę Raszyn.
- -Okęcie już widać!
- -.............
- -Już można schodzić pomału.
- -Pytać radar?
11:08:36
- -Poczekaj, poczekaj.
- -Zbliżenie. Schodzimy. 55.
- -Słucham pana?
- -Ja chciałem łączność sprawdzić, bo taka cisza w eterze, tylko szum...
11:08:45
Akustyczny sygnał ciągły, sygnalizujący pożar silnika.
- -Pożar mamy!
- -Gdzie?
- -Na czym?
- -Wyłączaj...
- -Cały czas obserwuję i słyszę pana na piątkę. Nic się, jak na razie, nie popsuło.
- -Wyłączam...
- -Na co wyłączasz?
- -A u nas pożar jest znów.
- -...mi...
- -Na czym?
- -Palicie się?
- -Palimy się.
11:08:58
- -Chyba tak.
- -Gdzie jest lotnisko? W którym miejscu?
- -Siadamy z pożarem.
- -No to siadamy na jeden-pięć.
- -Ale gdzie masz?
- -Kabina jest zajęta.
- -Ich nie masz.
- -Gdzie masz.
- -Ja nie mam.
11:09:10
- -Gdzie jest lotnisko?
- -...Warszawa.
- -Z której strony jest lotnisko? Ej!
- -...palimy się!
- -Jest w bagażniku...
- -Ale gdzie my jesteśmy? Kurde-mol, no?!
- -W lewo!
- -W bagażniku!
- -W bagażniku jest...
11:09:25
- -Czy chcecie, czy poprowadzić panów krócej?
- -Tak
- -W lewo kurs zero-dziewięć-zero.
11:09:32
- -Zero-dziewięć-zero.
- -Uważaj! Mały gaz, mały gaz.
11:09:36
Akustyczny sygnał nieregularnie przerywany, sygnalizujący brak wysunięcia podwozia.
- -No do pięćset metrów zejdźcie. Ciśnienie siedem-cztery-dziewięć.
- -OK.
- -Czekaj! Nie denerwuj się!
- -Do pięćset metrów...
- -Gdzie jest pas...
11:09:40
Koniec zapisu na rejestratorze MARS
11:09:47
- -Z tej pozycji macie około piętnaście kilometrów do pasa.
- -Rozumiem.
- -...lewo! Silniki w lewo!
11:10:13
- -5055 w lewo, w lewo zero-pięć-zero.
- -OK
11:10:40
- -50-55, w lewo kurs trzysta sześćdziesiąt.
- -My chcemy kręcić. Chcemy właśnie.
- -Kręćcie, kręćcie na trzy-sześć-zero. W tej chwili macie około dwanaście kilometrów do pasa.
- -OK
11:11:02
- -... 5055, w lewo kurs trzysta trzydzieści.
- -Kręcimy w lewo.
- -Końcowe schodzenie rozpocznijcie około jedenaście kilometrów od pasa.
- -Zrobimy wszystko, co możemy.
- -Zrozumiałem.
- -W lewo, kurs trzy-dwa-zero.
- -OK.
11:11:34
- -Przeszliście na prawą stronę osi pasa, a dalej w lewo kurs trzysta.
- -Wiatr jest dwieście dziewięćdziesiąt stopni, dwadzieścia dwa kilometry na godzinę. Można lądować na pasie trzy-trzy.
- -OK.
11:12:10
- -Czterokrotne włączenie radiostacji nadawczej. Fragmenty niezrozumiałych wypowiedzi.
11:12:13
- -Dobranoc!!! Do widzenia!!! (krzyk)
- -Cześć!!! Giniemy!!!



W tym miejscu u niejednego z Was, szanowni forumowicze, zapada cisza. Nic już nie trzeba dodawać... Pragnę jednak uzmysłowić wam, jaka to ironia losu... Kościuszko wrócił znad Grudziądza do Warszawy. Zabrakło jedynie ok. 6 kilometrów.







Bardzo proszę nie dopisywać nic do tego wątku.
Admin


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum EPLL-SPOTTERS Strona Główna -> Sprzęt latający - lotnictwo cywilne... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin